Hej!
W skutek wielu życiowych zmian i zawirowań długo mnie tutaj nie było. Przyznam, że myślałam nawet o zawieszeniu bloga, ale później przypomniałam sobie ile pracy i pieniędzy to wszystko mnie kosztowało i jak wielką daje mi satysfakcję 😉
Zależy mi na tym aby jak najszybciej skończyć temat południa Islandiii i innych relacji z podróży i zacząć pisać więcej o życiu na wyspie 😉 Po ukończeniu relacji z południa, będę przeplatać tematy 😉 Relacje z podróży i sytuacja na wyspie 😉 Planuję również nagrywac filmiki bo o to prosi duża część z Was- trzeba podażąć z duchem czasów, w końcu! 😉
Dzisiaj mam zamiar pokazać Wam wyjątkową lagunę Jökulsárlón, której nie zobaczycie w Polsce czy innym kraju znajdującym się niedaleko naszej ojczyzny.
Miałam przyjemność odwiedzić ją dwa czy nawet trzy razy. Za każdym razem pogoda była niezbyt ciekawa, ale na miejscu była jedynie garstka turystów. Moja druga wizyta miała miejsce w tym roku – podczas szalejącego koronawirusa i nie było tam nikogo. Niczym prywatna atrakcja 🙂
Jökulsárlón 2019
Laguna, nie istnieje na Islandii od początku jej powstania. Uformowała się dopiero około 1935 roku. Powstała w wyniku topnienia lodowca Breiðamerkurjökull, który od 1920 roku zanika coraz szybciej. Laguna powiększa się wskutek tego nieodwracalnego procesu (bądźmy realistami). Przewiduje się, że lodowiec zaniknie, a laguna powiększy się jeszcze bardziej. Obecnie jej rozmiary są imponujące (18 km², głebokość jeziora to 248 m). Laguna łączy się z oceanem co nadaje jej wodzie ciekawy, błękitny odcień.
Na jeziorze unoszą się bryły lodu, które oderwały sie od lodowca. Te świeżo oderwane mają błekitną barwę, a te już lekko nadtopione bieleją.
Jökulsárlón 2020
Bryły lodu są wypłukiwane przez morze i wyrzucane na tzw. Diamond Beach. Czarny piasek tworzy niesamowite otoczenie dla brył lodowych 😉 Plaża wygląda magicznie, unikalnie.
Jökulsárlón 2020
Zdjęcie z bryłą jest ciekawe, nie tylko z uwagi na przeźroczyste “arcydzieło”, ale również tło – o tą nicość… Klasyczna Islandia 😉 Z tego co pamiętam było również wietrznie 😉
Oczywiście, w lagunie można CAŁY ROK zobaczyć wylegujące sie na lodowcach foki. Nie widziałam 😀
Dla tych co nie wiedzą od dwóch i pół roku “poluję” na wylegującą się na brzegu fokę, ale widzę tylko te w wodzie 😀
Kirkjubæjarklaustur – niepozorna wioska, położona nad rzeką Skaftá. Przebiega przez nią droga nr 1 łącząc ją z Vík í Mýrdal na zachodzie i Höfn na wschodzie – ciężko więc ją przeoczyć.
Kirkjubæjarklaustur było znane w dawnych czasach jako „Kirkjubær” (Farma kościelna) i było ważną posiadłością rolniczą. Miejscowość rozwinęła się w wieś, jedyne skupisko ludności w okolicy, liczące około 150 mieszkańców. To ostatnia wieksza miejscowość z cywilizacją nim wkroczy się w świat lodowców.
Kirkjubæjarklaustur 2019 Systrafoss
Nazwa wioski nie jest przypadkowa. Związana jest ze znajdującym się tutaj klasztorem benedyktynek. Na skale Systrastapi dokonana była egzekucja dwóch z nich.
“… Według islandzkich podań ludowych, obie siostry (ich imiona zostały utracone) były zaangażowane w wszelkiego rodzaju grzeszne zachowania przez cały okres ich pobytu w klasztorze. Oskarżono je o bluźnierstwo przeciwko Papieżowi, stosunki seksualne z wieloma osobami, sprzedanie swoich dusz Diabłu. Obie kobiety zostały spalone na stosie za domniemane zbrodnie i pochowane na szczycie skały, która teraz nosi ich imię.
Po zakończeniu islandzkiej reformacji w 1550 roku jedna z sióstr została pośmiertnie oczyszczona z zarzutów. Mówi się, że na jej grobie kwitły kwiaty, podczas gdy grób jej bardziej eterycznie potępionej siostry pozostał jałowy. Możliwe jest wejście na Sister’s Rock za pomocą liny, która została przymocowana do boku klifu. Na szczycie Systrastapi znajdują się dwa małe kępy, które rzekomo są grobami sióstr…” – Guide to Iceland.
Siostry dały nazwę również pobliskiemu wodospadowi (zdjęcie wyżej) – Systrafoss oraz jezioru Systravatn.
W Kirkjubæjarklaustur zobaczyć możemy tzw. Kirkjugólf –kościelną podłogę, którą tworzą ścięte kolumny bazaltowe , tworzące powierzchnię wyglądającą jak kafle podłogowe. To wytwór natury, w 100 % – ciężko było mi w to uwierzyć – sami zobaczcie :
Kirkjugólf 2019
Kolejny post zostanie zamieszczony na blogu 30.10 lub 31.10 😉 Zachęcam do polubienia fp na facebooku, gdzie zawsze zamieszczana jest informacja o nowym poście.
1 Comment
[…] Na Islandii jest jedno takie specjalne miejsce, gdzie morze wyrzuca skrzące się kawałki lodu. Miejsce to jest ogólnodostepne, po drodze więc na pewno na nie trafisz! Mowa oczywiście o diamentowej plaży! Myślę, że to wyjątkowe doświadczenie. Więcej możesz przeczytać tutaj. […]