Mężczyźni i kobiety trzymający się za ręce, koncerty dla LGBT i największe wydarzenie – Parada Równości.
Islandia to jeden z krajów przyjaznych LGBT. Właściwie to mogę śmiało napisać, że jeśli podobają Ci się osoby tej samej płci to powinieneś przeprowadzić się na Islandię. Tęczowe drogi do kościołów, schody, bary LGBT, brak tematów tabu.
Nie zawsze osoby ze środowiska LGBT miały na wyspie dobre życie. Pamiętam historię jednego z islandczyków, który opowiadał jak to jego nie żyjący już dziadek był gejem, ukrywał się z tym bo ludzi takich jak on dręczono, doświadczali agresji, nieraz stał sie ofiarą przemocy.
Islandia jest również specyficznym krajem. Najpierw, w 2000 roku pozwoliła osobom LGBT na adopcję dzieci (tylko jednego z partnerów), w 2006 zalegalizowała adopcję z domów dziecka, a dopiero w 2010 roku zezwoliła na zawieranie małżeństw przez pary jednopłciowe.
W 2015 roku zezwolono na zawieranie związków małżeńskich w Kościołach.
No bo po co zaczynać od legalizacji małżeństw, skoro można rozpocząć od adopcji dzieci 🙂
“W dniu 11 czerwca 2012 r. islandzki parlament zagłosował za przyjęciem nowej ustawy liberalizującej zasady dotyczące tożsamości płciowej i pozwalającej na kompleksowe uznawanie nabytego statusu płciowego oraz ustanowienie ochrony tożsamości płciowej. Prawa te zostały wprowadzone w życie w dniu 27 czerwca 2012 r. Przepisy stanowią, że Islandzki Narodowy Szpital Uniwersytecki ( Islandzki: Landspítali – háskólasjúkrahús) jest zobligowany do utworzenia oddziału zajmującego się diagnozowaniem dysforii płciowej, a także przeprowadzaniem operacji korekty płci. Po pomyślnym zakończeniu 18-miesięcznego procesu, w tym 12-miesięcznego życia zgodnie z wybraną płcią, kandydaci stają przed komisją specjalistów. Jeżeli komitet uzna, że diagnoza dysforii płci jest właściwa, krajowy rejestr jest o tym informowany, a wnioskodawca wybiera nowe imię odzwierciedlające jego płeć i otrzymuje nowy nr ID (kennitala) i dowód osobisty. Operacja korekty płci nie jest wymagana do oficjalnej zmiany imienia i uznawania płci.
W czerwcu 2019 r. islandzki parlament zagłosował nad ustawą 45-0 w sprawie wdrożenia postępowego “modelu samostanowienia w zakresie zmiany płci”(“self-determination gender change model law”), podobnego do wielu państw europejskich i południowoamerykańskich. Ponadto projekt ustawy zawiera również trzeci wariant dotyczący płci, znany jako “X” na oficjalnych dokumentach”
Byłam niezwykle podekscytowana faktem, że mieszkam w Reykjaviku i mogę uczestniczyć w takim wydarzeniu! Odliczałam do niego dni, zbierając siłę na całotygodniową zabawę, świętowanie jak również poznawanie nowych, cudownych ludzi.
Przemarsz ulicami stolicy miał odbyć się siódmego sierpnia b.r, a całe wydarzenie wystartować trzeciego. Niestety na scenę znowu wkroczył COVID, a plany uległy zmianie. To już drugi rok z rzędu gdy przemarsz został odwołany. Na szczęście zorganizowane zostało wiele wydarzeń zastępczych; wydarzeń kulturowych, występów drag queen czy imprez.
Z tego co wiem w czasie tych szczególnych dni, w jednej z kawiarni-księgarni odbyła się rozmowa międzypokoleniowa. Trzy osoby, w różnym wieku, pochodzące ze środowiska LGBT opowiadały o swoich doświadczeniach gdy miały około 20.lat. Myślę, że że to ciekawa inicjatywa.
Reykjavik tętnił życiem. Tęcze wymalowane na ulicach, powiewające niemal wszędzie flagi, ludzie ubrani w kolorowe dodatki, drag quenn spotykane na ulicy. Młodzież szkolna śpiewająca na ulicach. Wszędzie dookoła tęcza. Kolorowy Reykjavik. Myślę, że ten czas to swoiste święto miłości. Bo czyż to nie powinno być tak, że zakochujemy się w duszy? Cóż z tego, że ktoś woli przedstawicieli swojej płci? W czym nam to przeszkadza? Patrz na swoje życie, a nie na innych. Miłość jest miłością i to jest najważniejsze.
Mój “Tydzień Równości” owocował głównie w imprezy i spacery po mieście w poszukiwaniu ludzi, wydarzeń. Udało mi się znaleźć kilka “perełek” jak np. uliczny występ młodych dziewczyn, w barwach LGBT. Te młode dziewczyny czerpały wielką przyjemność z występu, widać było, że doskonale się bawią.
Reykjavik, miasto równości
Ktoś chętny na przejażdżkę?
Jeszcze więcej tęczowych dróg!
Trzeba przyozdobić całe miasto
Wraz z koleżankami poszłyśmy na imprezę taneczną do queer baru. Z powodu COVID poinformowano nas, że nie możemy tańczyć, ale tak naprawdę nikt się tym nie przejmował. Impreza taneczna odbyła się. W wielu miejscach w stolicy odbyły koncerty, imprezy. Myślę, że Parada Równości to czas uczący nas miłości, poszanowania do upodobań innych ludzi oraz czas zabawy i świętowania tego, że żyjemy, nieważne ile mamy lat czy jakiej orientacji jesteśmy
P.S ostatnie zdjęcie, zrobione w pubie Dillon z jedną najsławniejszych islandzkich DJ, Andreą. Muzyka była świetna <3 Dziękuję !!