Hej!
Oto kolejna rzecz, o którą często pytacie, czy warto. Wszystko zależy od punktu siedzenia, od tego co poświęcicie wyjeżdżając i czy Wam to odpowiada.
Przykładowo, uczeń, jadąc na sezon do pracy poświęci imprezy ze znajomymi i śmiesznie, płatną prace dorywczą w Polsce, o ile w ogóle będzie chciał do takiej iść ( z reguły mało kto chce, chyba, że musi), w zamian za to otrzyma kilka miesięcy, w kraju który całkowicie różni się od ojczyzny, w kraju, który w ubiegłym roku był niezwykle modnym kierunkiem wyjazdów. Kraju drogim gdy się go zwiedza, szczególnie dla nas Polaków z wypłatą z naszej ojczyzny (no..chyba, że jesteś programistą albo zajmujesz wysokie stanowisko, ale dalej Twoje przykładowo 8 tys to w Islandii jedna z niższych stawek, którą dostajesz za podawanie ludziom jedzenia, sprzątanie czy robienie kanapek). W czasie wakacji zarobisz więc na dobre życie w Polsce przez cały, studencki rok. Moje znajome tak własnie robiły/robią. Przyjeżdżały na 3-5 max miesięcy i zarabiały pieniądze na cały rok, na studiach w Polsce aby w spokoju zaznawać studenckiego życia, bez przymusu pójścia do pracy za parę groszy, w której trzeba się spieszyć i biegać.
Pracując w Polsce miałam dobrą posadę z bardzo dobrym, jak na Polskie warunki wynagrodzeniem, jako początkująca osoba. Pracowałam w dużej firmie i żyłam w stresie, bo często przedstawiciele firm będących naszymi klientami byli okropni. Oczywiście, to zrozumiałe nad nimi też ktoś stał i nie był zadowolony z opóźnień, które często nie były ani ich winą ani naszą winą, ale zwykle obrywało się właśnie mi. Gdy przez słuchawkę telefonu usłyszałam więc “Mnie to nie interesuje! Ma Pani stanąć na rzęsach aby to było gotowe na już” wypowiedziane z nienawiścią…uznałam..O NIE. KONIEC TEGO. Tyle prac w biurach i wiecie..to nie było to, ja chciałam pisać! W końcu się udało i wyjechaliśmy 🙂 Większość osób z mojego otoczenia mówiła mi, że przecież taka dobra wypłata, taka praca..lepiej się w niej rozwijać i dostawać jeszcze więcej, ale ja nie byłam tam szczęśliwa..w mieście też nie..nie cierpię miast, zgiełku, bloków, w których utknęłam przez studia … wychowałam się na wsi i cenię zieleń, spokój, ciszę. Decyzja była dla mnie bardzo łatwa! A to, że będę sprzątać czy obsługiwać ludzi jako kelnerka (w Polsce nigdy, nawet dorywczo nie chciałabym pracować na takim stanowisku) to co z tego? Z czegoś takiego będę miała dobre wynagrodzenie, sporo wolnego czasu na pisanie, no i Islandia! Ważne jest więc to co poświęcacie i w jakiej sytuacji obecnie się znajdujecie… Zawsze róbcie to co WY chcecie. To Wasze życie i nikt, nie przeżyje go za Was.
Wynagrodzenie w Islandii jest dużo wyższe niż w Polsce! Za najniższą krajową tutaj, jeśli pracujecie w hotelu poza miastem, czyli macie również zakwaterowanie i wyżywienie plus, bardzo często samochód do dyspozycji, możecie oszczędzić sporą sumkę,(powiedzmy, przez czas 3 miesięcy),taką której (zarabiając w Polsce 2500 zł) nie zaoszczędzilibyście nawet w 2 lata czy więcej. Praca w Islandii jest całkiem inna niż w Polsce. Nikt Cię nie pogania (często są zachwyceni Twoim tempem, gdzie w Polsce była to norma lub nie dawałeś rady), po pracy nie myślisz już o pracy..masz spokój <3 Pamiętaj… Bez stresu! W pracy często organizowane są też imprezy, na których możecie odwiedzić ciekawe miejsca za nic tak naprawdę; to uznanie za Waszą pracę. Możecie pojeździć konno, jechać do spa piwnego, istnieje wiele opcji 😉
Kolejną ważną rzeczą jest natura, której nie spotkasz w Polsce. Gejzery, wulkany, kratery, ocean z każdej strony wyspy, gorące baseny termalne, jaskinie, cudowne skały. Tu jest wszystko… na tak malutkiej powierzchni! Nie ma tu wielu betonowych dróg… Natura nie jest tak oszpecona przez człowieka jak zazwyczaj w innych krajach. Nadal jest piękna i żywa <3 Jeśli kochasz naturę i spokój, to Islandia za całą pewnością jest dla Ciebie! Jeśli pracujesz w systemie 2-2-3 (pon, wt praca, śr, czw wolne, pt,sob,nd praca, pon, wt wolne, śr, czw praca, pt,sob,nd wolne) to masz dużo czasu dla siebie. Możesz pojechać na wycieczkę i podziwiać piękno Islandii 🙂
Dodatkowo w islandzkie lato gdy dzień trwa niemal 24 godziny, na terenie całej Islandii organizowane są festiwale w ciekawych miejscach, jak np. Czerwona Plaża czy Seyðisfjörður . To dopiero klimat, wyłożyć się w takim miejscu i posłuchać islandzkiej muzyki 😉 Islandczycy w lecie są niezwykle imprezowi, korzystają z chwil, łapią dni bo po krótkim lecie nadejdzie znowu zima, a wraz z nią zamiecie śnieżne i ciemność.
Islandia jest krajem o surowym klimacie; deszcz padający na skos, śnieg, mróz, chłodne lato no i ten ciągły wiatr, ale uwierzcie, da się do tego przyzwyczaić. Pogodę wynagradzają widoki, którymi możemy się rozkoszować <3
P.S Jesli chcesz przyjechać do Islandii to jeśli zadajesz pytanie na grupie Polacy na Islandii to nie przejmuj się hejtem,narzekaniem itd…Ludzie tam (nie wszyscy) przepełnieni są nienawiścią, lubią hejtować..nieustannie narzekają…ok, mnie też nie spotkało na Islandii tylko dobro, ale nigdzie nie będziesz miał sielanki i miliona monet … Odpowiedzi tych ludzi są mocno demotywujące… często uskarżają się na życie w Islandii mieszkając tu już kilka lat..Zastanów się, jeśli tak strasznie jej nie cierpią to dlaczego wciąż tu siedzą?