Islandia jest kobietą.
Moja nieobecność spowodowana była obecną sytuacją na świecie. Mimo że większość ludzi przypuszczała, że tak właśnie będzie. Na początku było rozpaczanie, gniew i szok. Potem smutek, a w końcu niesienie pomocy. Zrobiłam wszystko co mogłam, na resztę nie mam wpływu. Nie sprawdzam już wiadomości cztery razy dziennie. Jednak nadal nie jestem w nastroju na dodawanie radosnych postów o byciu singielką i pisaniu o tinderze…
Dlatego dziś coś innego. Pomysł przyszedł do mnie na spacerze i tak mi się spodobał, że uznałam “Czemu nie?”. Toż to mamy dzisiaj Dzień Kobiet (Konudagur), ale nie ten islandzki. Ten był 24 lutego. Tak, Islandia ma swoją własną datę na to święto 😉
Gdyby ktoś zapytał mnie jak widzę Islandię odpowiedziałabym, że właśnie tak:
Islandia, zdecydowanie jest kobietą. Jako nastolatka była odważną panną ubraną, w kolczugę i skórzaną kurtką.z zakrwawionym toporem w prawej ręce. Jej twarz poznaczona była licznymi bliznami, a na policzkach namalowane krwią miała barwy wojenne. Była wojownicza, niesutraszona, blond włosy związane w długi warkocz, a oczy rzucały harde spojrzenie. Usta były dumnie wydęte. Nie bała się śmerci. wręcz na nią czekała! Był to okres, w którym lubiła drażnić się z innymi ziemiami 😉 Toczyła również walkę wewnętrzną, od urodzenia to samo. Zmagania z depresją, nadmiernym gniewem, brakiem emocji i rozbuchanym ego.
obrazek z https://ciekawostkihistoryczne.pl/
Potem spoważniała, zalała ją obojętność, włosy wyjaśniały, ubana w misterną błyszczącą suknię z płatków śniegu, zachwycała długimi, oszronionymi rzęsami. Dłonie zdobiły pierścienie. Obojętne były jej zmagania innych sióstr. Nic nie obchodziły ją Niemcy, Rosja, Polska, a już na pewno nie Stany Zjednoczone, która żywo zainteresowały się Islandią. Ah Stany, mały rozwydrzony bobas z karabinem maszynowym, zawiesoznym na szyi, plastikowym kubkiem z coca colą w prawej ręce, w największym możliwym rozmiarze. Stany, dała Islandii lepszy kontakt ze światem. a również więcej wewnętrznych rozterek(internet, droga krajowa nr 1). Z samotniczki nieco odciętej od świata zaczęła bardziej się socjalizować ze swoimi siostrami.
strona https://wallpx.com/wallpaper/animation-elsa-long-hair-frozen-artwork-fan-art-braid/
Islandia jest kobietą. Ma mocny makijaż, rzęsy sa jeszcze dłuzsze niż niegdyś, wciąż oszronione 😉 Ubrana jest, w suknię z lawy. Nie, nie z zastygłej magmy. z tej żywej. Nie interesuje jej zdanie innych, jej się podoba, to się liczy! Dekolt jej sukni jest głeboko wycięty, nie nosi bielizny. Na twarzy nie dostrzeżesz już ani jednej blizny. Jej ciało zdobią nordyckie tatuaże, tak prezentuje się publicznie. Lubi imprezy, szczyci się wolnością (zachęcam do przeczytania tekstu o prawach kobiet na Islandii).
Gdy jest sama, ubiera swoją suknię ze śnieżynek i lodu. Rozgląda się, subtelnie uśmiechając. Jej oczy są pełne życia i blasku, zatapiamy się w tym magicznym błękicie, w kolorze czystego, bezchmurnego nieba. Jej twarzy nie szpeci ani jedna blizna, wręcz przeciwnia cera wygląda jak porcelonowa, zjawiskowa i delikatna, widoczne są jej kości policzkowe.
Tak jest z Islandią. Raz stoi przed nami ubrana w wyzywającą suknię; skacząc, krzycząc, bawiąc się. Bawi sie tak bardzo, że powoduje silne sztormy by zaraz delikatnie się uśmiechnąć, zmienić suknię się na tę długą. Sztormy ustają, pojawia się kapryśne słońce.
Pogoda na wyspie jest zmienna (bardziej niż Polskie przysłowie “w marcu jak w garncu”) dlatego nie warto czekać ze spacerem gdy przyświeci trochę słońca, trzeba ruszyć się z domu, nacieszyć się pięknem i promieniami bo nie wiadomo kiedy znowu się przydarzy.
Islandia jest chłodna, bywa surowa, czasami odpychająca, ale ma w sobie coś co przyciąga. Jakąś nieokreśloną magię. Kojarzy się ze starymi baśniami, elfami mieszkającymi w skałach, dziką naturą, pokazuje wyższośc Matki Natury nad człowiekiem.
Samotna. Zawsze taka była. Chodzi własnymi ścieżkami, za nic ma resztę świata. Jest swoją własną Panią. Niezależna, piękna i niebezpieczna. Jest też bogata, w przeszłości napadała na inne kraje, mordując i paląc, obecnie jej tajemniczość przyciąga ludzi. Lubią ją odwiedzać, lubują się w tym co ma do zaoferowania. Szczyci się wolnością, tolerancją i pogodnym usposobieniem, ale nie daj zmylić się pozorom. Ma też wady, które często stara się ukryć, potrafi zmylić swoją aparycją. Nie znam nikogo kto po przyjeździe na Islandię powiedział, z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ JUŻ NIGDY TU NIE PRZYLECĘ. Ludzie chcą ja poznać bliżej.
Niektórzy narzekają, ale wtedy mroźna Pani prychnie, obsypując ich złotem, a to na chwilę wystarczy. Potem odchodzą od niej te marnotrawne dzieci, ale zazwyczaj wracają gdy skończy im się całe bogactwo.
Mroźna Królowa z jednej lubi różnorodność z drugiej jej przeszkadza, jest tolerancyjna, ale jest tez rasistką.
Z jednej storny jest wojowniczką, z drugiej leniuszkiem, który woli jeździć niż przejść się kawałek.
Jest oziębła ale też otwarta, piękna i brzydka, wyniosła i swojska, rozmowna i niezrozumiała, szczera i dwulicowa, skuta lodem i słoneczna, melancholijna i energiczna, stara, a jednocześnie młoda, rozwiązła i tradycyjna, wolna i zależna, okrutna jak i pomocna, pewna siebie, jednocześnie zakompleksiona.
Mimo wszystko wzięłabym ją za rękę i poszła dalej, nie tą z toporem z nią bym nie chciała zadzierać, ale lodową Panią, z chęcią. Usiadłabym z nią na brzegu oceanu i posłuchała fal obijających się o brzeg. Islandia jest kobietą! Kapryśna, humorzasta, ale też odważna.
Nie każda z Nas taka jest i CAŁE SZCZĘŚCIE!
Kochane Kobiety, z okazji Naszego Święta życzę WAM i sobie wszystkiego najlepszego! Zróbmy dziś cos dla siebie. Domowe spa? Wyjście z koleżankami? A może dzień w pizamie z dzikimi tańcami i śpiewem na ustach?
Ja kończę ten post w łóżku, zjadłam śniadanie, zaraz będę piła kawę. Słyszę bębnienie deszczu o szybę i świst wiatru. Dzisiejszy dzień spędze pisząc, ucząc się, a potem zajmę się oglądaniem filmu. Zróbcie dzisiaj coś co sprawi Wam przyjemność. Masz ochotę na kubełek lodów? Dawaj 🙂