W Islandii, na północy nadal panuje dosyć ostra zima – ciągle pada śnieg albo pojawiają się burze śnieżne z porywistymi wiatrami. Jako, że niedawno wróciłam z Kuby to śnieg i zimno nie przeszkadzają mi; cieszę nimi wszak zima to miły czas 🙂
Chciałam dodać dziś post z informacjami praktycznymi, ale widzę, że dodałam już korzyści płynące z przynależności do związku framsyn, jak ubiegać się o pracę, co ze sobą zabrać, benefity wynikające z pracy w Islandii; tak to wszystko już tu jest tylko zagubiło się gdzieś w otchłani miesięcy (Kwiecień 2019), dlatego o nich przypominam bo teraz znowu zacznie się napływ ludzi do pracy czy zwiedzania 😉
Znacie pewnie grupę “Polacy na Islandii” ? Jest przeładowana złą energią… Doprawdy. Ludzie tylko tam narzekają na WSZYSTKO i niewielu z nich potrafi komuś pomóc lub dać konkretną radę. Zastanawia mnie fakt, że skoro tak bardzo narzekają ; nienawidzą ludzi, języka, zarobków, wszystko jest na NIE to dlaczego nadal tu siedzą…skoro wszystko jest tak straszne..? Żyjemy w czasie wielkich możliwości..teraz przebycie oceanu w odległości od Polski do Ameryki zajmuje około 12 h i nie jest żadnym problemem dzięki samolotom. Jaki jest więc problem w zabraniu swoich oszczędności i zmienienie kraju zamieszkania ? Teraz można też jeździć do Ameryki więc czemu by nie spróbować. My, Polacy mamy to do siebie, że nieustannie zarzekamy..NA WSZYSTKO. Też kiedyś taka byłam, ale już przestałam i jest cudownie. Islandia jest piękna; mogę w niej oszczędzać duże sumy, zwiedzać ze zniżkami lub za darmo jeśli coś jest z pracy, mam więcej czasu wolnego na pisanie i cieszenie się życiem, tu zycie płynie wolno. Nie polecam osobom kochającym tygodniowe imprezy, masę ludzi itd (chyba, że Reykjavik ewentualnie Akureyri) chociaż tutaj gdzie mieszkam, w Husaviku – ludzie również sobie radzą 🙂
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam Artic Henge. Położone są na najabrdziej wysuniętej na północ części Islandii w Raufarhöfn; koło podbiegunowe znajduje się tuż przy wybrzeżu . Artic Henge jest w budowie, nie jest dokończone i nie wiadomo kiedy będzie i czy w ogóle będzie.
Artic Henge jak Stonehenge pełni role ogromnego zegara słonecznego powinien łapać promienie słońca, rzucać cień w wyznaczonych miejscach i przechwytywać światła między bramami. Już w roku 1998 powstał pomysł aby wybudować coś takiego, ale to w 2004 określono go całkowicie zmieniając trochę wersję; dodając krasnoludy (spokojnie, nie ma ich tam jeszcze), zblizając przyjezdnych do folkloru.
Pomysł skupiał się na tym aby nic zasłaniało horyzontu, aby mozna było wszystko widzieć ( w tamtej okolicy często jest mgła, ale uwierzcie mi! Tworzy niesamowity klimat).
Heimskautsgerði (Arctic-Henge) ma 50 metrów śrdenicy. Bramy mające ok. 6 metrów sa skierowane główne kierunki (wschód, zachód, północ, południe). Wewnątrz stoi “brama” na czterech filarach i ma wysokość około 10 metrów. Będzie tam dobudowana ściana z otworami i szkło pryzmatyczne na tej “bramie”, które będzie przedzielać światło słoneczne na kolory podstawowe. Światła i cienie będą podążać za porą dnia.
Plan zakłada, że w środku kręgu będzie ustawionych 68 krasnali, które nie będą położone przypadkowo; wewnątrz kręgu, który będą tworzyć będzie wskaźnik gwiazdy polarnej, w pobliżu ma byc również “Tron Słońca” aby podróżnicy mogli na nim odpocząć i podziwiać to co będzie odbywać się w kręgu.
Pomysł jest cudowny, ale czy zostanie to zbudowane? Nie wiadomo. Obecnie jest 2020 rok, ja byłam tam w 2019 i jedyne co widziałam to bramy. Nic więcej.
Dzisiaj niewiele, ale już w czwartek pojawi się tu więcej fotoleracji 🙂 Musze je tylko uporządkować 🙂 Instagram nie będzie na razie prowadzony gdyż mój telefon jest nadal w naprawie w Polsce i nie mam pojęcia kiedy zostanie do mnie wysłany.
Pozdrawiam Was ciepło w te mroźne dni 😉