• Blog
  • Kategorie
    • Islandia
      • Fiordy Wschodnie
      • Fiordy Zachodnie
      • Mroźna Północ
      • Południe Islandii
      • Środek Wyspy
      • Wskazówki
      • Społeczeństwo
    • Włochy
      • Liguria
      • Rzym
    • Wyspy Kanaryjskie
    • Kuba
    • Przemyślenia
    • Weganizm
    • Wywiady
  • Moja książka
  • O mnie
0

O Erupcji Wulkanu

27 marca 2021

Hej!

 

Miało być o Kubie, ale jak można ominąć temat erupcji wulkanu? Toż to jedna taka okazja, może już do końca moich dni 😀 Teraz niemal wszędzie jest o niej mnóstwo informacji.

                                                         Ogólne informacje

Z tego co podają źródła, już od 20. lutego na Islandii odczuwalne były silne wstrząsy. Największy liczył 5,7. Według danych Islandzkiego Biura Meteorologicznego w ciągu miesiąca nastąpiło 50 tys wstrząsów. Były one odczuwalne również, w Reykjaviku; stolicy Islandii.

Do erupcji wulkanu, doszło w piątek 19.03.2021. W niedzielę częśc  moich znajomoych  pojechała aby zobaczyć miejsce wybuchu. Dobrze, że ja tego nie zrobiłam. W niedzielę było tam mnóstwo ludzi, a szlaki nie były jeszcze oznakowane. Ludzie szli niemal 3h, w jedną stronę; po ciężkim, niebezpiecznym terenie. Co gorsza wielu z nich ubrała się jak na spacer. Jakby nie myśląc o osuwającym się gruncie,  zmiennej islandzkiej pogodzie, wietrze, chłodzie, emisji szkodliwych gazów. Tutaj przykład tego jak ubrali się na ludzie na taką wycieczkę:

Wielu z tych ludzi zaginęło, zapadło w hipotermię, a ekipy ratunkowe poszukiwały ich do godzin południowych, w  poniedziałek. Niestety, ale ludzie często zapominają o tym, że Islandia, to surowa kraina, która nie zna litości. Piękna, ale zmienna i niebezpieczna.

                                                       Przed wyprawą 

Obecnie mieszkam w starym budynku, niemal, w samym centrum Reykjaviku. Siedziałam w mieszkaniu gdy doszło do mocnego trzęsienia ziemi (5,4). Pamiętajmy, to bardzo stary dom. Wstrząsów było kilka, następowały po sobie. Fasady, ściany, wszystko trzęsło się.olbrzym złapa Zupełnie jakby olbrzym, troll chwycił dom i potrząsnął nim jak domkiem dla lalek by sprawdzić czy coś się w nim poruszy.

W Husaviku czułam już podobne wstrząsy, ale były nieco inne. Te wulkaniczne różnią się od tych gdy płyty tektoniczne przesuwają sią. Na szczęście, nie trwało to długo, a dom nie zawalił się. Kilka dni później, 40 km od stolicy, na półwyspie Reykanes, po 800 latach(!!!) doszło do erupcji  wulkanu Fagradalsfjall.. Według specjalistów nie jest to niebezpieczny wybuch, nie taki jak ten z 2010 roku gdy pył wulkaniczny zatrzymał ruch lotniczy.

Mieszkając, w stolicy, czułam spore podekscytowanie myśląc o wycieczce na wulkan; zobaczeniu tego zjawiska na żywo. Tym bardziej, że rok wcześniej w miejscowości Vik uczestniczyłam w pokazie  “Lava Show”,  zapragnęłam zobaczyć to na własne oczy.

 

                                                 Miejsce erupcji wulkanu

W dzień wyprawy na wulkan towarzyszyła mi zmienna pogoda. W Reykjaviku świeciło słońce, po to by kawałek dalej zaczął wiać mroźny wiatr ze śniegiem, a droga była niemal niewidoczna.  Gdy dojechałam w miejsce erupcji służby ratunkowe i policja udzielały nam instrukcji gdzie mamy się udać. Widziałam długi sznur samochodów. Jakby cała Islandia wybrała się oglądać to widowisko.

Zaparkowałyśmy niemal na końcu, ale na szczęście nie miałyśmy daleko do oznakowanego szlaku. W połowie drogi znowu nastąpiło załamanie pogody, zaczął padać śnieg i wiać porywisty wiatr. Przy najgorszym podejściu. Miejscami trzeba było iść na czworaka bo teren osuwał się.

Gdy wyszłyśmy na szczyt, zza chmur wyłoniło się słońce. Naszym oczom ukazał się wulkan.

Usiadłam sobie w oddali (były wtedy alerty o dużej emisji gazów), z dala od ludzi i patrzyłam na nieustannie bulgoczącą lawę, na to jak się wylewa i krąży… na powiekszające sie pola zastygłej magmy. Niektórzy ludzie stali w dymach wulkanicznych pozując do zdjęć, piekli kiełbaski, próbowali wdrapać się na magmę. Uważam, że takie zachowanie jest nieodpowiedzialne, to natura. A ona jest nieprzewidywalna.

Gdy schodziłyśmy na dół, ratownicy zdążyli już przybić liny, dzięki którym zejście na dół po osuwającym się gruncie stało się możliwe.

Z miłą chęcią zobaczyłabym jeszcze wulkan nocą, gdy lawa wygląda zjawiskowo, ale to może się udać gdyż on ciągle wybucha i podobno jeszcze będzie.

Ile jeszcze? Nie wiadomo, ale to podobno niewielki wybuch więc nie powinien trwać długo. Kto wie… może wybuchnie jeszcze jeden wulkan?

 

Chcielibyście zobaczyć erupcję na własne oczy? Czy raczej odpuścilibyście?

 

Jeśli chcecie zobaczyć więcej to zapraszam na mój instagram, gdzie umieszczone zostały filmiki z tej wycieczki 😉 Kliknij w prawy górny róg bądź znajdź mnie @pannasarna.

 

 

Panna Sarna
Panna Sarna

Powiązane wpisy

15 marca 2022

Nauka islandzkiego, runda trzecia!


Czytaj dalej

strona https://wallpx.com/wallpaper/animation-elsa-long-hair-frozen-artwork-fan-art-braid/

8 marca 2022

Islandia jest kobietą


Czytaj dalej
21 lutego 2022

Życie singielki VS ceny w Reykjaviku


Czytaj dalej

1 Comment

  1. Helgafell i Móskarðshnjúkar - Panna Sarna pisze:
    6 lipca 2021 o 05:58

    […] Góra ma niesamowite formacje skalne! To co wyrzeźbił wiatr, woda i czas pokazuje siłę natury, jej unikalność i piękno. Nie jestem geologiem. Ciężko mi to opisać, łatwiej mi, w tym, konkretnym wypadku pokazać Wam to, czego możecie się tam spodziewać.Wspinaczka na wulkan! […]

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Panna Sarna

Zauroczona Islandią poszukiwaczka przygód i natchnienia marzycielka mieszkająca na północy od 30. czerwca 2018 roku. Islandia to jedno z tych miejsc, które TRZEBA zobaczyć. Wszystko jest tu inne! Styl życia, myślenia, krajobrazy, a także ludzie! Jedyne czego żałuje to to, że nie odkryła tego kraju wcześniej - jeszcze w trakcie studiów!

Najnowsze wpisy

  • Włoskie Wspomnienia; Vernazza, Monterosso
  • Włoskie Wspomnienia; Corniglia
  • Włoskie Wspomnienia: Manarola, Volastra
  • Włoskie Wspomnienia: Riomaggiore
  • Włoskie Wspomnienia: Portovenere

Najnowsze komentarze

  • Włoskie Wspomnienia: Manarola, Volastra - Panna Sarna - Włoskie Wspomnienia: Riomaggiore
  • Panna Sarna - Nauka islandzkiego, runda trzecia!
  • Panna Sarna - Randkowanie z Islandczykami
  • Włoskie Wspomnienia: Riomaggiore - Panna Sarna - Włoskie Wspomnienia: Portovenere
  • Mexx - Randkowanie z Islandczykami
© Copyright PannaSarna.blog . Wszystkie prawa do treści oraz grafik zastrzeżone. Kopiowanie zabronione.

Zanim wyjdziesz zerknij jeszcze tutaj

pannasarna

Zamknij