• Blog
  • Kategorie
    • Islandia
      • Fiordy Wschodnie
      • Fiordy Zachodnie
      • Mroźna Północ
      • Południe Islandii
      • Środek Wyspy
      • Wskazówki
      • Społeczeństwo
    • Włochy
      • Liguria
      • Rzym
    • Wyspy Kanaryjskie
    • Kuba
    • Przemyślenia
    • Weganizm
    • Wywiady
  • Moja książka
  • O mnie
0

Anioły w Wiecznym Mieście – cz. I Zamek Świętego Anioła

20 czerwca 2022

                                                    Zamek Świętego Anioła

Rzym, to nie tylko wyśmienita kuchnia, zjawiskowa architektura, wylewające się ze śmietnika odpady czy chmara turystów. Rzym, to też anioły. Niebiańskie istoty, które spotkać można w wielu miejscach w Wiecznym Mieście. Opiszę tutaj te najbardziej spektakularne, które przyprawiają mnie o dreszcze.

Zamek Anioła(Castel Sant’Angelo), jak sama nazwa wskazuje jest jednym z tyvh miejsc gdzie można spotkać anioły. Most prowadzący do niego nazywany jestem mostem św. Anioła. Na jego balustradach stoją posągi, dziesięć projektów Giovanni Lorenzo  Bernini. Most zbudowany został na  rozkaz cesarza Hadriana w latach 133-134 jako droga prowadząca do nowo budowanego muzoleum Hadriana.

Jeśli chcecie poznać bliżej hisotrię mostu to zapraszam Was na bog podrozepoeuropie, gdzie pięknie opisana jest jego historia, wraz z dołączonymi zdjęciami.

Zamek  Świętego Anioła, to już nieco inna opowieść. Budowla pełniła kilka ról; poczawszy od muzoleum Hadriana, fortecą, nastepnie przistaczając się w więzienie ( na szczycie zamku), aby później zostać redydencją papieską, a w końcu muzeum udostępnionym do zwiedzania.

W czasach, gdy Zamek Anioła pełnił rolę Muzoleum Hadriana na szczycie znajdował sie wóz powożony przez Hadriana, do którego zaprzągnięto cztery konie. Konie były pasją cesarza, rozkazał on nawet wybudować grobowiec dla swego ulubionego wierzchowca, nad którym umieszczono napis “Tu, na tym polu leży koń ze stajni cesarza. Pędził przez wody i bagna i przez wzgórza Etrurii. Kiedy ścigał odyńca, nikt nie ważył się z nim zmierzyć, nawet dzik o białych kłach (…) Zmarł, w swoim czasie, wiecznie młody, zachowując niepołamane kości.”  Moim zdaniem to piękne upamiętnienie zwierzęcia i oddanie mu swoistego rodzaju czci.

                                          Cesarz Hadrian i jego muzoleum

“Publius Aelius Hadrianus urodził się w Rzymie w roku 76 n.e. Swoją późniejszą pozycję zawdzięczał wujowi (Trajan), który adoptował go po śmierci ojca. W ten sposób dał mu możliwość zdobywania doświadczenia oraz możliwość sprawowania władzy. Dzięki temu został cesarzem w 117 roku n.e. Sprawowanie władzy przez Hadriana kojarzy się zazwyczaj z rozkwitem kulturalnym i utrzymywaniem pokoju w państwie.

Hadrian doprowadził do licznych reform w starożytnym Rzymie. Zreformował m.in. administrację oraz dokonał kodyfikacji prawa. Powstał wówczas zbiór praw zwany edictum porpetuum (zbiór wcześniej obowiązujących praw). Cesarz Hadrian jest kojarzony także z prowadzeniem polityki obronnej i umacniania państwa. Za jego przyczyną powstały liczne umocnienia graniczne – np. tzw. Wał Hadriana, czyli umocnienia limesowe w Brytanii. Za jego czasów budowano także budowle o innych funkcjach. Były to np. grobowce i wille – budowle istotne dla rzymskiej kultury. Odbudował także zniszczony panteon. Był mecenasem sztuki. Szczególną uwagę poświęcał kulturze greckiej, co doprowadziło do rozpowszechniania się wzorców helleńskich.

Władca był znany także ze swojego związku miłosnego z 30 lat młodszym Antinousem – greckim młodzieńcem. Towarzyszył on często cesarzowi w podróżach. Wybranek utopił się jednak w Nilu, po czym cesarz włączył go do kultu – dokonał deifikacji.

Cesarz Hadrian zmarł bezpotomnie w 138r. Wcześniej jednak adoptował Tytusa Aureliusza Antoniusza, który stał się jego następcą jako Antoninus Pius.”-  informacje wzięte z portalu Imperium Romanum.

Posiadanie kochanka nie przeszkadzało w posiadaniu małżonki- Sabiny, kobiety której cesarz nie darzył zbytnią sympatią, pozostał jednak przy jej boku aby nie budzić sprzeciwu społeczeństwa, które bywało konserwatywne. Sabina spoczęła również, w muzoleum Hadriana.

Cesarz był lubianym i szanowanym władcą, rozwinął Rzym. Muzoleum Hadriana(Zamek Anioła), nie jest jedyną budowlą, którą po sobie pozostawił. Sławę i poważanie przyniosły mu  zlecenia budowy świątyni Romy i Wenus na Forum Romanum .

W muzoleum spoczęło również wielu innych cesarzy. Zlecając do budowy muzoleum  Hadrian wzrowował się na  sztuce etruskiej i egipskiej, która jest widoczna w wykonaniu Zamku Świętego Anioła, między innymi w monumentaliźmie i umiejscowieniu tzw komory grzebalnej w samym centrum budynku ( Egipt). Cylindryczna część budynku to nawiązanie do Etrusków. Obu kulturom i ich arcydziełom można przyjrzeć się bliżej w Muzeach Watykańskich.

 

                                              Legenda o św. Michale Archaniele

Obecnie na szczycie zamku Anioła znajduje się monumentalna budowla archanioła Michała. Powstała przez wizję, która miała nawiedzić papieża Grzegorza I Wielkiego. W VI wieku rzymianie umierali na dżumę, która nawiedziła miasto. Papież zorganizował więc procesję błagalną, pokutną ulicami miasta. Nad muzoleum Hadriana zobaczył on archanioła Michała chowającego miecz do pochwy- co z kolei miało oznaczać wysłuchanie próśb.

Nietety, badając historię Rzymu i budowli, jak i patrząc na posąg na szczycie zamku, nie wydaje się aby chował on miecz do pochwy. Sprawia raczej wrażenie jakby szykował się do boju. W tamtym czasie  sprawujący władzę rozbudowywali  zamek, przeistaczając go w fortecę, która spełniła swoją rolę przy najeździe Gotów. Archanioł symbolizuje obronę mieszkańców miasta i gotowość do walki.

 

Tak oto Zamek Anioła zaczął służyć jako więzienie i forteca obronna by w XV wieku na prośbę papieża Aleksandra VI stać się prywatnymi komnatami mieszkalnymi. Życie papieża Aleksandra obfitowało w skandale, lubował sie w zabawach z młodymi kobietami. Potrzebował bezpiecznego schronienia, w razie gdyby ktoś próbował zagrozić jego życiu. Ach Ci “słudzy boży”! Niezłe z nich ziółka.

 

Kolejny, na długiej liście niemoralnych papieży; Klemens VII ukrywał się tam gdy Rzym przeżywał Sacco de Roma; najazd, splądrowanie i częściowe spalenie Wiecznego Miasta przez żołnierzy wojska ówczesnego cesarza Francji, Karola V.

Opisywane jako jedno z najbardziej krwawych wydarzeń w Rzymie; “zakonnice gwałcono, sprzedawano na ulicznych aukcjach albo używano jako stawki w grach losowych. Rodzice musieli patrzyć, a czasem nawet brać udział w wielokrotnych gwałtach popełnianych na ich córkach. Klasztory, zapełnione zawleczonymi tam kobietami z wyższych klas, zamieniły się w domy publiczne.”

W czasach pornkracji, najohydniejszego, najbardziej żałosnego czasu w historii Watykanu, Zamek Anioła stał się też więzieniem. Papież  Jan X został tam wtrącony, a później uduszony, a to wszystko na rozkaz Marozji, kochanicy papieży, głównej intrygantki Wiecznego Miasta.

 

                                          Zamek Świętego Anioła dzisiaj

Obecnie Zamek Anioła otwarty jest dla turystów, został prziestoczony w Muzeum, do którego można wejść za 12 euro (powyżej 25 roku zycia) lub za 2 euro (do 25 roku życia, jeśli jest się obywatelem Europy). Udało mi się wejść za 2 euro gdyż z automatu zostałam sklasyfikowana jako ktoś poniżej 25 roku życia. Poprawiło mi to dzień, tym bardziej że we Włoszech szalałam z pieniędzmi wydając na wycieczki, atrakcje i  oczywiście, na jedzenie!

Zamek Anioła zrobił na mnie wrażenie, w środku mogłam podziwiać rysunki przedstawiające Anioły, bogato zdobione sale; również się znalazły, zapewne jeszcze z czasów gdy Zamek pełnił role domu papieży.

Na dziedzińcu znajdują się też rzeźby , akrobatki, błaznów, kochanków, rodziny. Nie potrafie znależć opisu tych rzeźb, ale cieszę się, że je widziałam. Szczególnie(nie wliczając posągów niebiańskich istot) zafascynowała mnie rzeźba akrobatki, stojącej na rękach.

Z chęcią spędziłabym w zamku pół dnia, ale miałam mało czasu, śpieszyłam na spotkanie ze znajomym. Przechadzałam się jednak jego uliczkami, przechodząc przez podziemia, coraz wyższe kondygnację, wychodząc na szczyt i obserwując Wieczne Miasto z góry.

 

W czasie, w którym go odwiedziłam nie było tam wielu ludzi. Przysiadywałam więc na kamiennych ławkach podziwiając rzeźby, zatapiając się w swoich myślach. Wyobrażając jak wygladał zamek w czasach świetności, kto spacerował po jego dziedzińcach. Najchetniej odwiedziłabym go za czasów Hadriana.

W Zamku Anioła możemy również napić się wody z kranu(NIE, w łazience) Podobno jest dobra, przy Islandzkiej niestety wypada okropnie, ale dobrze nie być zmuszonym przez chwilę do zakupu wody w plastikowych butelkach.

Myśle, że Zachód Słońca oglądany ze szczytu byłby czymś widowiskowym, ale niestety  Zamek otwarty jest codziennie 9:30-19:30.

 

                                         Czy warto odwiedzić Zamek Anioła?

Uważam, że jak najbardziej warto znaleźć sie w jego murach, spojrzeć z góry na panorame Rzymu, napić się kawy lub drinka w “restauracji” na górnym poziomie.

Wieczne Miasto zachwyca na niemal każdym kroku. Jeśli możesz, nie wahaj się go odwiedzić, na zawsze zapamiętasz tą podróż!

To nie jest moja ani pierwsza ani ostatnia podróż do Rzymu, możesz o tym przeczytać, w tym wpisie – opisuję Ostię Anticę, lub TUTAJ gdzie dzielę się ogólymi wrażeniami. Jeśli interesują Cie informacje o Koloseum lub chcesz dowiedzieć się się czegoś o Palatynie i Forum Romanum, TO JEST dobre miejsce.

Tutaj możesz znaleźć posty o Islandii, krainie ognia i lodu,  w której mieszkam ponad cztery lata!

Zapraszam na fp  oraz instagram!

 

.

 

Panna Sarna
Panna Sarna

Powiązane wpisy

16 stycznia 2023

Włoskie Wspomnienia; Vernazza, Monterosso


Czytaj dalej
3 października 2022

Włoskie Wspomnienia; Corniglia


Czytaj dalej
26 września 2022

Włoskie Wspomnienia: Manarola, Volastra


Czytaj dalej

1 Comment

  1. Anioły, w Wiecznym Mieście cz.II - Vittoriano - Panna Sarna pisze:
    26 czerwca 2022 o 18:26

    […] wiecznym mieście na Anioły możemy natknąć się również w Muzeach Watykańskich oraz na […]

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Panna Sarna

Zauroczona Islandią poszukiwaczka przygód i natchnienia marzycielka mieszkająca na północy od 30. czerwca 2018 roku. Islandia to jedno z tych miejsc, które TRZEBA zobaczyć. Wszystko jest tu inne! Styl życia, myślenia, krajobrazy, a także ludzie! Jedyne czego żałuje to to, że nie odkryła tego kraju wcześniej - jeszcze w trakcie studiów!

Najnowsze wpisy

  • Rozstania na emigracji
  • Włoskie Wspomnienia; Vernazza, Monterosso
  • Włoskie Wspomnienia; Corniglia
  • Włoskie Wspomnienia: Manarola, Volastra
  • Włoskie Wspomnienia: Riomaggiore

Najnowsze komentarze

  • Włoskie Wspomnienia: Manarola, Volastra - Panna Sarna - Włoskie Wspomnienia: Riomaggiore
  • Panna Sarna - Nauka islandzkiego, runda trzecia!
  • Panna Sarna - Randkowanie z Islandczykami
  • Włoskie Wspomnienia: Riomaggiore - Panna Sarna - Włoskie Wspomnienia: Portovenere
  • Mexx - Randkowanie z Islandczykami
© Copyright PannaSarna.blog . Wszystkie prawa do treści oraz grafik zastrzeżone. Kopiowanie zabronione.

Zanim wyjdziesz zerknij jeszcze tutaj

pannasarna

Zamknij